Wczoraj zakończyła się 16 kolejka angielskiej Premiership. Rozegrano 10 meczy w trzech turach - siedem w sobotę, dwa w niedzielę oraz jeden rozegrano w poniedziałek. Łącznie strzelono, aż 26 bramek co daje średnią około 2 trafień na mecz,warto dodać, że nie było spotkania, w którym zabrakło bramek. Cztery mecze zakończyły się zwycięstwami gości, tylko w trzech spotkaniach wygrywali gospodarze , a w trzech zespoły musiały się zadowolić podziałem punktów. W pierwszym sobotnim spotkaniu Fulham Londyn zremisował 1-1 na swoim stadionie z Manchesterem City, który był zdaniem bukmacherów faworytem tego meczu. Na Emirates Stadium nie było niespodzianki i Arsenal pokonał 1-0 Wigan po bramce Adebayora. Kibice Blacburn Rovers musieli czekać na bramkę aż 68 minut, kiedy to Liverpool objął prowadzenie, nie pomogła nawet graczom z Rovers bramka Roque Santa Cruza i ulegli gościom 1-3. Chelsea natomiast nie dała szans Boltonowi, gładko pokonując zespół na Reebok Stadium 2-0, na uwagę zasługuje druga bramka dla The Blues zdobyta fantastycznym uderzeniem z "nożyc" Deco. Ten gol niewątpliwie zasługuje na miano Bramki Miesiąca, a może nawet sezonu. Dla Chelsea i dla Liverpoolu były to pierwsze zwycięstwa od trzech spotkań. Tempa nie zwalania rówież rewelacyjny beniaminek Hull, który pokonał u siebie drużynę Middlesbrough, mimo tego że goście pierwsi obieli prowadzenie. Samo rozstrzygnięcie meczu przyszło w 81 minucie kiedy samobójczym trafieniem Turnbulla Hull doprowadziło do remisu, a zwycięstwo 2-1 zapewnił strzałem z rzutu karnego King.Tym samym beniaminek jest niepokonany od czterech spotkań Prawdziwy dramat przeżyło Newcastle na St. James Park, mimo prowadzenia 2-0 po dwóch golach wracającego do wysokiej formy Micheala Owena, ostatecznie zremisowali z beniaminkiem ze Stoke 2-2. Na Old Trafford do 90 minuty pachniało sensacją, kiedy to Manchester United bezbramkowo remisował z Sunderlandem, jednak zwycięstwo Diabłom dał Vidic który skutecznie dobił sparowany strzał Carricka. W niedzielę ostatni zespół angielskiej Premiership West Bromwich Albion podejmował u siebie zdecydowanie wyżej notowany zespół z Portsmouth. Mimo, że piłkarze WBA prowadzili 1-0 musieli zadowolić się remisem, który uratował Peter Crouch. Najwięcej bramek bo aż 5 zobaczyli kibice na Goodison Park, gdzie Everton zmierzył się z Aston Villą. Goście prowadzili już od pierwszej minuty kiedy to Tima Howarda pokonał były gracz Chelsea Steve Sidwell. W 30 minucie wyrównał Lescott, a Ashley Young ponownie dał Villi prowadzenie w 54 minucie. Prawdziwy dramat rozpoczął się w doliczonym czasie gry, gdy Lescott doprowadził do wyrównania na 2-2, ostateczny wynik na 2-3 i zwycięstwo graczom Aston Villi ponownie zapewnił Ashley Young. W ostatnim spotkaniu 16 kolejki Premiership zmierzyły się dwie londyńskie drużyny Tottenham i gospodarza West Ham United. Mecz zakończył się zwycięstwem Kogutów 2-0 po trafieniach Kinga oraz O'Hary. Na pierwszym miejscu wciąż Liverpool z 37 punktami, ale tuż za nim plasuje się Chelsea Londyn, mająca punkt straty do lidera. Tabelę zamyka WBA z dorobkiem tylko 12 punktów.
1 komentarz:
Kolejka, która mogła zaowocować dwiema niespodziankami. Szkoda, że Sunderland pokazał, że jeszcze brakuje mu obycia w sytuacjach ważnych i nie dotrzyamli korzystnego remisu do końca. Żal też B'burn, które w pierwszej połowie było stroną przeważającą, a mimo to przegrali dość znacznie. Po raz kolejny nie zachwycił Manchester Cty i już mówi się, że sam Mark Hughes ma dość współpracy z szejkami, którzy ingerują w jego decyzje np. nt Robinho
Prześlij komentarz